To był męski wieczór kulinarny. W kuchni rządził mąż. Kiedy wieczorem zorientowaliśmy się, że w domu nie ma pieczywa nie było innego wyjścia jak upiec własne. Od ciasta drożdżowego jest mąż. To on upiekł przepyszny, chrupiący chleb z żurawiną. Zaskoczył mnie nowością, wyjątkowo puszystymi, aromatycznymi i bardzo smacznymi bułeczkami brioche z miodem. Bułeczki nie zdążyły przestygnąć a znikały w bardzo szybkim tempie. Najlepiej smakowały z domową, śliwkową konfiturą .
Składniki:
- 650 g mąki
- około 40 g drożdży
- 250 ml mleka
- 80 g roztopionego masła
- 4 łyżki miodu ( najlepiej płynnego)
- cukier wanilinowy
- 3 jajka + 1 żółtko do posmarowania
- sól
Sposób przygotowania:
- Mąkę mieszamy z cukrem wanilinowym i szczyptą soli.
- Całość wsypujemy do miski. W środkowej części tworzymy zagłębienie do którego wlewamy lekko rozgrzane mleko z rozpuszczonymi drożdżami, roztopione i przestudzone masło, jajka i miód.
- Stopniowo mieszamy część płyną z mąką tworząc jednolitą masę, którą następnie wyrabiamy przez około 10 - 15 minut.
- Miskę nakrywamy ściereczką. Ciasto odstawiamy w ciepłe miejsce na około 40 minut do wyrośnięcia.
- W tym czasie smarujemy okrągłą blaszkę masłem.
- Gdy ciasto podwoi swoją objętość, ponownie je wyrabiamy.
- Następnie dzielimy je na 8 równych części. Z których formujemy kule i układamy na blaszce.
- Żółtkiem wymieszanym z jedną łyżką wody smarujemy wierzch ciasta.
- Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 25 - 30 min.
Nie ma jak aromatyczne, domowe bułeczki :)
OdpowiedzUsuń